Strona:Iliada.djvu/226

Ta strona została przepisana.

ſtępca umowy ściągnie na głowę swoię nieba przeklęſtwo.

W. 311.

To wyrzekłszy ofiary święte na wóz wkłada.

Ofiar przeklęſtwa nie godziło się pożywać, lecz albo ie zakopywano w ziemię, albo rzucano w morze, i tym końcem zapewne bierze ie z sobą Pryam.

W. 315.

Hektor z męztwa, Ulisses zaszczycony z rady,
Rozmierzaią plac między zbroynemi gromady.

Ten, któryby się za wytknięte granice dał przeciągnąć, tém samém iuż za zwyciężonego był miany.

W. 329.

Wtenczas prześliczny Parys, mąż prześlicznéy żony,
Zaraz na siebie oręż przywdziewa stalony.

Parys bierze na siebie ciężką zbroię, bo wprzód lekko tylko uzbroiony wybiegł na przodek.

W. 235.

Miedziany miecz zawiesza.

Dawni, mówi Erneſty w swoich dyssertacyach nad Homerem, umieli hartować miedź tak mocno, że iéy oſtrze zdolne było do przecinania. Dlatego Homer oszczepy i wszelką broń zaczepną, miedzią zaostrza.

W. 361.

Zatém z pochew Menelay miecz wyrwawszy silny,
Uderzył nim w przyłbicę: i ten raz był mylny,
Strzaskana w sztuki głownia, na ziemię upada.