Strona:Iliada.djvu/257

Ta strona została przepisana.

I odedna porusza Oceanu wody:
On przelękły zapędza do iaskini trzody;
Tak idzie z Aiaxami w gęstych szykach młodzież,
Przeraża iéy broń straszna, i Marsowa odzież.

Qualis ubi ad terras abrupto sidere nimbus
It mare per medium; miseris, heu! præscia longe
Horrescunt corda agricolis: dabit ille ruinas
Arboribus stragemque satis, ruit omnia late:
Antevolant, sonitumque ferunt ad litora venti.

Ænei: lib: XII. v. 451.

„Jako gdy od gwiazd czarna oderwie się chmura,
„Idzie nad morzem, wzdęta gromem nawalnicy.
„Przeględni swoich nieszczęść, blednieią rolnicy:
„Zwala drzewa i żniwa, wszystko niszczy w biegu,
„Wiatry ią poprzedzaiąc, niosą, szum do brzegu.

   

Ainsi lorsque des monts separés par Alcide
Les Aquilons fougueux fondent d'un vol rapide,
Soudain les flots émus de deux profondes mers
Du choc impétueux s'élancent dans les airs;
La terre au loin gémit, le jour fuit, le ciel gronde,
Et l'Africain tremblant craint la chute du monde.

Henr: Ch: 8.

„Gdy z gór, które przedzielił Alcyd niezwalczony,
„Rozhukane wypadną nagle Akwilony,
„Gwałtowném starciem morza wzniesione bałwany,
„Liżą wysokie gwiazdy śnieżystemi piany,
„Drży ziemia, niknie światło, z nieba grom wylata,
„Lęka się Afrykanin zbladły końca świata.