Strona:Iliada.djvu/309

Ta strona została przepisana.
W. 393.

Jego ręką z więzienia został Mars wyrwany,
Prawie upadaiący pod swemi kaydany,

Usprawiedliwiaiąc poeta swoie wymysły, dawne bajki zręcznie przytacza. Powieść o więzieniu Marsa obiaśniaią te przedziwne Wirgiliusza wiersze.

Diræ ferro et compagibus artis
Claudentur belli portæ: Furor impius intus
Sæva sedens super arma et centum vinctus ahenis
Post tergum nodis fremet horridus ore cruento.

Ænei: lib: I. v. 283.

„Zawrą drzwi smutne woyny na silne wrzeciądze,
„Bezbożna wściekłość srogie w wnętrzu tucząc żądze,
„W sto węzłów skrępowana, nad żelaza stosem
„Siedząc, z okropnéy paszczy strasznym ryknie głosem.

W. 410.

Po przykrych znoiach swego nie obaczy domu,
Na kolanie, kochanych dzieci nie uściska,
I nie usłyszy oyca słodkiego nazwiska.

Spełnienie zemſty bogów na Dyomedzie, opisuie Wirgiliusz w odpowiedzi teogo bohatyra, danéy posłom Latyna. Wyliczaiąc swoie nieszczęścia Dyomed, tę ich przyczynę naznacza, że bezbożną bronią, targnął się na Wenerę.

Invidisse deos, patriis ut redditus oris
Coniugium optatum et pulchram Calidona viderem:
Nunc etiam horribili visu portenta sequuntur,
Et socii amissi petierunt æthera pennis,
Fluminibusque vagantur aves, (heu dira meorum
Supplicia) et scopulos lacrimosis vocibus implent.
Hæc adeo ex illo mihi iam speranda fuerunt
Tempore cum ferro cœlestia corpora demens
Appetii et Veneris violavi vulnere dextram.

Ænei: Libr: XI. v. 266.