Bądź szczęśliwy Achillu! Uczty nam nie braknie.
Poselſtwo do Achillesa ſkłada tę xiegę. Uwagi La Motte nad mowami Homera, warte są zaſtanowienia. Wyłuszczył on doſkonale całą w nich znayduiącą się sztukę. Mowy w téy xiędze, słowa są wspomnionego pisarza, bardzo zręcznie ułożone, w takim naſtępuią porządku, że coraz wiecéy pomnażaią ukontentowanie czytelnika. Piérwszy mówi Ulisses: Zręczność ieſt cechą iego mowy. Wybór i obrot przyczyn, bardzo mile umysł przywięzuie. Achilles odpowiada z wspaniałą szczerością: a tak umysł się podnosi przez wysokie sentymenta bohatyra. Fenix ſtary, nauczyciel Achillesa, mówi z czułością i rozrzewnieniem, co porusza serce. Na koniec Aiax obruszony niezgiętą pychą Achillesa, zrywa posiedzenie z ślachetną obrazą; którą w duszy zapalonego iuż czytelnika zoſtawia.
Mówi, że z naw przepyszne pozdziera ozdoby.
Były to posągi bogów, któremi zdobiono okręty, a które zwcięzcy zawieszali w kościołach, iak pamiątki swego tryumfu.
I byś tylko cierpliwie wysłuchać: mię raczył,
Powiem, iakie ci dary dopiero przeznaczył.
Powtórzony wykład darów ma więcéy uroczyſtości, niż gdyby powiedział Poeta, że Ulisses liczył te same dary, które w mowie swoiéy Agamemnon wymienił. Tém bardziéy wzbudzona ieſt ciekawość, iak przyymie Achilles te wspaniałe ofiary.
Niech z wodzami, niech z tobą radzi Ulissesie.