Strona:Iliada2.djvu/074

Ta strona została przepisana.

meda, który poproſtu się oświadcza, że póydzie do obozu Troiańſkiego, i żąda towarzysza; a głupiem zaufaniem w sobie i przechwalaniem się Dolona, obiecuiącego doſtać się aż do namiotu i okrętu Agamemnona.

W. 349.

Ale kiedy iuż od nich był przeciąg tak długi,
Ile wołów uprzedzą muły, ciągnąc pługi.
Których siła od tamtych sporzéy ziemię kraie.

Dawni tym sposobem uprawiali rolą: piérwszą ſkibę przewracali wołami. Do drugiego orania używali mułów, które będąc lekkie, i przewróconą iuż ziemię krusząc, sporzéy robotę swą odbywały.

W. 357.

Zaczął uciekać, za nim bohatyry w tropy:
Jako biegłe w myślistwie psy szybkiemi stopy,
Ostrząc kły, pędzą sarnę, lub zaiąca w lesie,
Zwierz krzyczy, a bieg bystry przed niemi go niesie.

Porównanie to cudownie przyozdobił Wirgiliusz.

Inclusum veluti si quando flumine nactus
Cervum, aut puniceæ saeptum formidine pennæ
Venator cursu, canis et latratibus instat;
Ille autem insidiis et ripa territus alta,
Mille fugit refugitque vias, at vividus Umber
Hæret hians, jam jamque tenet similisque tenenti
Increpuit malis morsuque elusus inani est.

Ænei: lib: XII. v. 748.

„Jak gdy w rzekę myśliwiec napędzi ielenia,
„Albo nań piór szkałatnych straszydło założy,
„Spuszcza psy i szczekaniem przeraźliwém trwoży:
„Zwierz, gdy go i zasadzka przestrasza i rzeka,
„Tysiącem dróg uchodzi, wraca i ucieka:
„Pies otwarł pysk, iuż chwyta, iuż pewny zdobyczy,
„Szczęknął zębem, lecz zapęd iego był zwodniczy.