Strona:Józef Birkenmajer - Św. Alojzy Gonzaga.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

konwersacji towarzyskiej oraz zabaw z rówieśnikami szlachetnie urodzonymi, był najlepszym druhem, kierownikiem i powiernikiem ludzi prostych, niższego stanu. Umiał i w tym względzie być ubogi duchem. Z tych ludzi pewno żaden nie zarzucał mu wyniosłości czy nieprzystępności; raczej może raziła ich ta skromność, iście demokratyczna, z jaką Alojzy unikał i zabraniał wszelkich należnych mu tytułów.
Popularnością cieszył się margrabicz kastyljoński już w wieku dziecięcym, kiedy jako czteroletni chłopak przebywał u boku ojca w wojskowym obozie, w twierdzy Casalmaggiore. Przepadali za nim starzy żołnierze, zwali go swym „kapitanem“, a raz wstawiennictwem swojem ocalili swego ulubieńca od surowej kary, jaka go miała spotkać z rąk ojca za naruszenie subordynacji i samowolne, a nader ryzykowne strzelanie z armaty...
A jakże było w lat kilkanaście później, kiedy miasto Castiglione obiegła wieść, że Alojzy zrzekł się dziedzicznych tytułów i włości, by obrać lepszą cząstkę w Królestwie

11