Strona:Józef Birkenmajer - Św. Alojzy Gonzaga.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

wypowiadano o jego umartwieniach, które równie przerażały ludzi (jeżeli nie więcej) jak jego pokora. Oto ten wątły młodzik, razporaz zapadający w chorobę, doświadczający ciągłych bólów głowy, mdlejący nietylko w chwilach przemęczenia, ale nawet przy każdem silniejszem wzruszeniu, lekceważy sobie przepisy lekarskie, głodzi się nad wszelką miarę, chodzi w niedość ciepłem odzieniu, sypia na twardem i niewygodnem łożu, wykonywa ciężkie prace służebne, a nadomiar wszystkiego biczuje się do krwi boleśnie...
Zżyma się w nas natura ludzi dwudziestego wieku, gdy o tem wszystkiem czytamy. Żyjemy w czasach, kiedy wprawdzie godzi się przeprowadzać najsroższe głodówki dla utrzymania „linji“, a dla wdzięku nosić ażurowe pończochy przy trzaskającym mrozie, jednakże czy zachowujemy czy lekceważymy sobie przepisy lekarskie i sławione przepisy higjeny, składamy świadome czy bezwiedne hołdy ciału. Święty Alojzy zaś, zdawać się może, ciału nie przyznaje praw żadnych,

17