Strona:Józef Birkenmajer - Św. Alojzy Gonzaga.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.

łość, przyznamy bez sprzeciwu, Alojzy sobie nie pozwalał w stosunku do nikogo. Jego listy do rodziców czy do brata Rudolfa były pełne serca, lecz w formie mocno etykietalne; nie trzeba ich, rzecz oczywista, sądzić po tym stylu, gdy sobie przypomnimy i nasze polskie tytułowanie: „panie ojcze dobrodzieju“. Nie było winą Alojzego, wychowanego w margrabiowskim domu, krewniaka różnych domów panujących, że go nauczono tej formy przemawiania, która zresztą — pospieszmy to zaznaczyć — płynęła u niego i z pokory. Sobie bowiem samemu odmawiał wszelkich tytułów. Kiedy go tytułowano: „Wasza książęca mość“, odzywał się: „Wierna służba Bogu przewyższa wszelkie dostojeństwa świata“.
Ale brak poufałości to jeszcze nie jest nieuprzejmość. Przeciw uprzejmości dworskiej uchybieniem bywało raczej to, że Alojzy niejednokrotnie nie zwracał uwagi na osoby, znajdujące się w jego towarzystwie, jakby ich wcale nie dostrzegał. Czynił to zwłaszcza (i z reguły) względem kobiet. Nie można

7