Strona:Józef Birkenmajer - Epitafjum Bolesława Chrobrego.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.
9
EPITAFJUM BOLESŁAWA CHROBREGO

tekstu można będzie — choćby w granicach możliwie największego prawdopodobieństwa — zrozumieć treść tego zabytku, tak rozmaicie, nieraz wręcz sprzecznie interpretowaną przez różnych badaczy.
Jakich więc użyć sposobów, by tekst ten jako tako ustalić? Pierwszym z nich będzie sprawdzian częstotliwości poszczególnych lekcyj: prawdopodobieństwo będzie po stronie tej lekcji, która zaświadczona jest największą ilością tekstów. Drugim probierzem będzie rozbiór formy wierszowej zabytku. Trzecim jego analiza językowa, gramatyczna, wraz z uwzględnieniem szczególnem wyrażeń specjalnych, realjów. Czwartym — rozmieszczenie napisu na grobowcu i wogóle jego związek z samym grobowcem.
Przy stosowaniu tych wszystkich sposobów obowiązuje, rzecz prosta, jeszcze jeden: ciągłe zwracanie uwagi na sądy poprzedników, a więc bądź korzystanie z ich doświadczeń i zdobyczy, bądź wykazywanie ich pomyłek, bądź wreszcie dyskutowanie nasuwających się alternatyw. Rozumie się, że czynić to będę musiał zwięźle, by pracy mojej nie wydłużać, a głównego jej przedmiotu nie zaciemniać; przeto przedewszystkiem oszczędny będę co do wzmianek o dawnych oczywistych omyłkach, zwłaszcza tych, które sami autorowie (jak Lelewel) zczasem prostowali; zajmować się będę tylko temi, które zyskały sobie dłuższe uznanie, trwające niekiedy i do dzisiejszych czasów.
Największą ilość odpisów epitafjum zachował nam, jak już wiemy, wiek XVII. Odpisy te mało różnią się między sobą; stosunkowo jeszcze najbardziej odbiega od innych tekst Starowolskiego, ale są to albo niewątpliwe omyłki druku (latus zam. lotus) albo dowolne interpretacje etymologiczne (Chrabri). Żadna z tych różnic tekstu nie pociąga jednakże za sobą różnicy w znaczeniu odnośnego miejsca. Natomiast odpis Czackiego w niektórych miejscach odbiega od tamtych tekstów — i to w tej mierze, że już Lelewelowi nasuwały się wątpliwości: gdzie mamy do czynienia z odczytaniem tekstu, gdzie zaś z jego emendacją? Podobne wątpliwości nasuwały się Stronczyńskiemu, gdy szło o tekst będący odpisem ze Streczaki: okazało się bowiem, że Bielowski, dwukrotnie