Strona:Józef Birkenmajer - Legenda łysogórska o Bolesławie Chrobrym.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

pełne są krwie ludzkiej; wszakoż z ciebie narodzi się syn, któremu Pan Bog poruczy te wszystkie rzeczy wypełnić co ty myślisz; ten będzie jeden z królów od Boga wybranych, który koronę czesnego żywota odmieni na wieczną“.
Ten sen proroczy, wzorowany na przemowie Jehowy do Dawida, chcącego budować świątynię jerozolimską[1], jest zdaje się indywidualnym dodatkiem autora „Powieści istej“ — dodatkiem w guście średniowiecza, lubującego się we wplataniu motywów z Pisma św. Ciekawe jest w tym epizodzie związanie ścisłe misji Chrobrego z planami Mieszkowemi. Spotkamy je później i u historyków i u poetów — aż do „Wiatru od morza“ Stefana Żeromskiego.
Ściślej jeszcze — jak się przekonamy — zwiąże się z twórczością Żeromskiego sama właściwa osnowa „Powieści“, mająca za tło okolice rodzinne wielkiego pisarza: góry świętokrzyskie.
„Potymże król Stefan stał się przyjacielem królowi polskiemu i przymusił ojcowskim rozkazanim syna swego Emeryka iż pojął za żonę córkę Bolesława, króla polskiego“…
„Zatym Emerikus z rozkazania ojcowskiego wezbrał sie do Polski. Ociec też skarby niemałe na ofiary gotował. Nadto dał synowi dla szczęśliwości drogi drzewo krzyża świętego darowane od Benedikta rzymskiego papieża aby tak mocą drzewa św. szczęśliwie mu się wiodło na onej drodze. Także Emerikus z wielkością dworu wezbrawszy się na drogę, do Gniezna przyjechał, którego Bolesław przyjął jak przyjaciela i częstował znamienicie… Gdy sie wracał do Wuher, król Bolesław, świekier jego, odprowadzał go aż do miasta Kielc a tam go przez kielo dni częstował. Czasu jednego gdy na łowie byli król z zięciem swym, stało się z Bożego zrządzenia, iż Emerikus odłączywszy się od dworzanów ścigał w puszczą jelenia wielkiego. A gdy jeleń na wielką górę wbieżał, a za nim ten Emerikus ścigając go, tedy natychmiast jeleń ze skały skoczywszy uciekł. Emerikus to widząc a sam zostawszy zatroskał się. Ktoremu angioł Boży ukazał się i rzekł: Nie boj sie, Emeriku, ale podź za mną; ukażę ja tobie co masz czynić. I wywiódł go z puszczej aż ku klasztorowi Łysej Gory i groźno jemu tak począł mówić: Wiedz iż na gorze Golgota (ktora sie wykłada Łysa Gora) Zbawiciel ucierpiał, a krzyż Jego krwią jest skropion i poświęcon, ktory ty na piersiach swych nosisz. Przeto mocą Bożą tobie rozkazuję, abyś to drzewo świętego Krzyża dał do klasztoru na Łysą Gorę“..

Z polecenia zapewne Bolesławowego słudzy zaczynają szukać zaginionego Emeryka. „A gdy już przychodził zachód słońca, uźrzeli zdaleka pana swego“. Emeryk spełnia rozkaz anioła i oddaje drzewo Krzyża świętego klasztorowi łysogórskiemu.

  1. 1. Paralip. 22, 8,