Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/172

Ta strona została uwierzytelniona.
128.

Ospały i gnuśny, zgrzybiały ten świat
Na nowe on życia koleje
Z wygodnych pościeli nie dźwiga się rad,
I ciało i dusza w nim mdleje.
Hej! Bracia Sokoły, dodajmy mu sił,
By ruchu zapragnął, by powstał, by żył.

W niemocy, senności i ciało i duch
Napróżne się dźwiga i łamie,
Tam tylko potężnym i silnym jest duch,
Gdzie wola silne ma ramię.
Hej! Bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat,
Niech skrzydła sokole od młodych ma lat.

Więc dalej ochoczo w daleki ten lot
Sposobić nam skrzydła dla ducha,
Nie złamie nas burza, nie strwoży nas grzmot,
Gdy woli siła posłucha.
Hej! Bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat,
Niech skrzydła sokole od młodych ma lat!



129.

Dusząc książki przez dzień cały,
Trudno mędrcem być,
A więc, gdy prace ustały,
Chodźmy bracia pić