Strona:Józef Chociszewski - Bukiet pieśni światowych.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.

Ale ja się przyznam szczerze,
Wszystkim chłopcom nic nie wierzę.
Rzec mu tylko: o mój drogi,
Żeń się ze mną, to on w nogi.
Teraz taki świat, mój panie,
Biedna męża nie dostanie,
Więc i nam się może godzić,
Równie chłopców za nos wodzić,
Pójdź chłopczyno, pójdź mój drogi,
A gdy przyjdzie to ja w nogi.
Dawniej żenili się z cnotą,
Przenosili wdzięk nad złoto,
Dzisiaj każdy chłopiec czuły,
Wzdycha tylko do szkatuły,
Pójdź mój chłopcze, żeń się drogi
Z mą szkatułą, a ja w nogi.



55.

Szedł bednarczyk borem, lasem,
Wstąpił do gospody,
Toporeczek miał za pasem,
A był taki młody.
Gospodarz go w dom powitał,
Gosposia witała,