re przechodził. Na gwałtowne jej domagania się o wiadomość, napisał prawdę, opowiedział wszystko, co przebywali, z rodzajem bolesnej ironji malując wypadki, które jakiś fatalizm zdawał się nad głowami rodziny skupiać.
Hrabina Natalja tak była przejęta i dotknięta ich niedolą, że gotowa ze swej strony do najcięższych ofiar, byłaby siebie poświęciła dla ocalenia rodziny, której losy związane były z Roberta losem. Wiedziała o całem niefortunnem staraniu o hrabiankę Alfonsynę, upatrywała jedyny ratunek w ożenieniu bogatem księcia, a że przekonana była, iż hrabianki kochać nie mógł, może dlatego samego wolałaby była wydać ją za niego, niż obawiać się, by inna nie odebrała jej serca. Postanowiła więc heroicznie starać się pocichu o związanie zerwanych stosunków, przekonana, iż tego dokazać potrafi.
Myśl była dziwna, lecz ofiary takie bezprzykładne nie są. Hrabia z córką bawił jeszcze w Warszawie, wiedział, że w hrabinie Natalji kochał się niegdyś książę i ona się tego domyślała, nie mogła więc zrazu sama być czynną i zbliżać się do nich, ale miała przyjaciółki, stosunki, była kobietą i chciała pomóc Robertowi, którego kochała, właśnie dlatego, że Alfonsyna była mu obojętna.
Raz powziąwszy tę myśl, zajęła się nią tak czynnie, tak gorączkowo, jakby jej własne szczęście od tego zawisło. W parę dni wiedziała już o stosunkach hrabiego, o przyjaciółkach Alfonsyny i znalazła Angielkę, przez którą wpłynąć mogła na Alfonsynę.
W sercu hrabianki pozostało czułe wspomnienie księcia; wzdychała do niego potajemnie, hrabia żałował tytułu i imienia. W chwili, gdy groźna katastrofa zupełną zagroziła ruiną Brańskim, pilnowano, ażeby wiadomość o tem nie doszła do uszów hrabiego, potem dano rozgłos ogromny podźwignięciu się książąt.
Miss Burglife nieustannie napomykała ojcu, iż zbytecznie się z odprawą księcia pośpieszył, zaręcza-
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Morituri.djvu/371
Ta strona została skorygowana.