Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/19

Ta strona została przepisana.

ostatnim gościem, że nic już przyjść nie miało. Nie wierzono w postęp, uspokajano się gospodarząc w tem, co pozostało z dawnego świata: — siedziano spokojnie.
Nie lepiéj stały sztuki, wyjąwszy, muzykę, która na swój czas dosyć była rozwiniętą; symptom godzien uwagi, po szkołach uczono jéj jako ważnéj części wychowanie duchowne dopełniającéj. Architektura jeszcze była nie rozkwitła w nowe formy, naśladując w części rzymską, poczęści byzantyjską.
Malarstwo prawie całe skupiało się w mozajce, a dzieła jego nosiły ten charakter ostry, surowy i dziki, może zarówno z nieudolności artystów jak z pojęć wynikający.
W tym jednak wieku żył mnich Teofil, który zostawił ciekawy traktat o technice wszelkiego malarstwa i wzmiankę w nim uczynił o użyciu farb olejném. Tu i owdzie w literaturze, sztuce, naukach, zjawia się indywidualność wybitniejsza, ale zamiera bez głosu prawie w ścieśniającym ją martwym tłumie.
Takie są ogólne rysy tego obrazu epoki, która była przesileniem po latach zamętu i znużenia, i stykała się z odrodzeniem, za-