Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Odczyty o cywilizacyi w Polsce.djvu/84

Ta strona została przepisana.

rym tylko prawo pospolite służyło, osłabiły tak pożądaną jedność państwa, które stać nie może tylko związkiem solidarnym wszystkich stanów i równością ich w obliczu prawa. Wedle staréj idei polskiéj i słowiańskiéj, prawda i prawo znaczyło jedno, a prawda jak prawo nie mogla być wieloraką, musiała być tylko jedną. Skutkiem pomnożenia praw, musiało być bezprawie.
Zbawczym dla kraju instynktem, panujący postrzegli rychło, jak złe skutki wywrzeć musi ta praw rozmaitość.
I są ślady starań o zjednoczenie go w czynnościach Przemysława, w usiłowaniach Łokietka. Ale stany uprzywilejowane, jak za Mieczysława III silny stawiły opór, a ciężar gmachu cały spadał na najbiedniejszych.
Idea téj potrzeby ujednostajnienia prawa, najwybitniéj daje się widzieć za Łokietka w początku XIV wieku, a zwołanie Sejmu Chęcińskiego i przypuszczenie całego Stanu szlacheckiego do obrad, nie co innego miało na celu, jak z pomocą drobniejszych ziemian oprzeć się przewadze uprzywilejowanych duchownych i możnych panów.