Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Rodzeństwo 02.djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.

Panna Helena zakochała się w Szelawskim; — mówimy naprzód o niej, gdyż w istocie jej miłość wywołała w Julianie uczucie, które samoby się może nie rozbudziło.
Rodzina panny nie mogła mieć nic przeciwko wydaniu jej za Szelawskiego, o którym choć wiedziano, że bardzo bogatym nie był — majątek jednak wydał się dla przypóźnionej na wydaniu panny — wystarczającym.
Sami Szelawscy po rozpatrzeniu się we wszelkich warunkach ożenienia syna, nie bardzo z niego byli radzi. Panna była z wielkiemi pretensyami, elegantka, nawykła do świata, a niezbyt też majętna. Obawiano się wymagań, a i wiek równy z Julianem matce się zdawał niezupełnie odpowiednim.
Tymczasem chłopak się szalenie kochał, pochlebiało mu, że przez stosunki żony miał wejść w świat, który go nęcił, bo czuł się stworzonym do niego, — panna umiała gorąco popierać swą sprawę. Szelawscy nie chcieli szczęściu syna stawać na przeszkodzie i małżeństwo przyszło do skutku.
Okazało się ono potem pod względem majątkowym, daleko pomyślniejszem, niż się spodziewano, i przewidzieć było można. Śmierć rodzeństwa zwiększyła we trójnasób wyposażenie pani Szelawskiej, która stała się bogatą. Później nie-