Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Warszawa w 1794 r.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.
—   91   —

Więc tak, mój poruczniku — dodała — nie gniewajta się na mnie — matką jestem, myślę o dziecku... i co w sercu to i na języku...
Wstałem z siedzenia zmięszany, chcąc odejść co najprędzéj. Juta wpatrywała się we mnie uważnie, chcąc poznać, czym się gniewał... Łatwo jéj było wyczytać z mojéj twarzy, iż smutny byłem, zgryziony, pomięszany, ale nie gniewny. Prostota i szczerość nieco szorstka Wawerskiéj rozbrajały mnie... bolałem wszakże i pilno mi było już z tym bólem i smutkiem co rychléj się gdzieś ukryć przed niemi...
Wawerska popatrzywszy na mnie, spojrzawszy na córkę — z wielkiego tego impetu nagle ostygła — żal się jéj zrobiło nas obojga... Gdyby się jéj kto był sprzeciwiał, burzył, byłaby z pewnością pogniewała się i rozdraźniona nie przebaczyła córce ani obcemu — to poddanie się pokorne jéj woli zmięszało ją. — Wedle pojęć i charakteru własnego było to dla niéj niezrozumiałém... Stała tak milcząca jakby za daleko się puściwszy i nie wiedząc, co daléj pocznie. Zacząłem się kłaniać i żegnać, chcąc już odejść, i byłaby jéjmość rada temu pewnie, gdyby nie przewidywała niemiłéj sceny z córką, któréj wejrzenie zapowiadało choć łagodną wymówkę...
Zatrzymała mnie za rękę.
— Jam się wypaplała z pod serca, zwyczajnie stare babsko, co języka nie umie utrzymać — ale — zgoda! Pewnie do nas już i nosa nie pokażesz, napijże się jeszcze kawy z nami i posiedź, póki nie ochłoniesz, żebyś mi zły nie odchodził...
Rozśmiała się patrząc na mnie. Podziękowałem za kawę, stara zamilkła... Pożegnałem ją nie okazując urazy, poszedłem Jutę w rękę pocałować, na co matka bardzo jakoś niespokojnie popatrzała, i zwolna krocząc przez izbę czeladzi, nie patrząc i nie widząc nic dostałem się do drzwi, które się za mną zamknęły — jakbym ten próg przestąpił raz ostatni...
Moi panowie, rzekł Syruć poważnie — było to pierwsze głębokie uczucie w życiu mojém a szczęśliwym trafem budziło je nie płochę dziewczę ale kobieta godna przywiązania i szacunku. Mogę powie-