siadać. — Potém sporzący Kozacy, kłaniają się także, kładną kołacze na stół i mówią tak:
— Kłaniamy się wam, dobrodzieju, chlehem i solą. —
— Bóg zapłać, Bóg zapłać, panowie mołojcy, za chleb, za sól, — odpowiada sędzia, a potém pyta Atamanów:
— Co to są za Kozacy wasi, i jaka ich sprawa? — Piérwszy Ataman zacznie opowiadać mu całą sprawę ukrzywdzonego i wypadek z porządku, jak to było i jak ich sądziła Pałanka — Sędzia obróciwszy się do obwinionego pyta go tak:
— Jakżeż ty bracie myślisz z tym Kozakiem? (wskazując na ukrzywdzonego) — kiedy już was sądziła Pałanka, sądzili Atamani, i ja przysądzam za krzywdę zapłacić, a ty się nie zgadzasz przez upor będąc już winnym, wedle sądu wszystkich! Potém długo namawia i przedstawia mu prawne i zwyczajne przyczyny do zgody, ale obwiniony nie chce dać przemodz swego uporu żadną racją i powtarza ciągle, co i w Pałance i Atamanom mówił.
Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/16
Ta strona została przepisana.
14
15. LIPCA