Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/105

Ta strona została przepisana.

umowy, zapewniającej mieszkańcom tego terytorium samorząd i swobody polityczne. W terminie mającym być oznaczonym przez mocarstwa, mieszkańcy Galicji wschodniej mieli mieć prawo zadecydowania o swej przynależności politycznej zapomocą plebiscytu.
Jednakże ani projektowany traktat, ani przewidywana w nim umowa nie przyszły do skutku. Ale ponieważ nasi delegaci na konferencji pokojowej w Paryżu podpisali traktat w Saint-Germain, bez względu na jego treść, i tym sposobem zgodzili się na przyznanie całego zaboru austriackiego nie Polsce, ale głównym mocarstwom sprzymierzonym i stowarzyszonym, przeto nawet Galicja zachodnia, z Krakowem, nie została formalnie przyznana.
Widzimy więc, że pod względem formalnym nietylko kwestja Galicji wschodniej, ale całego b. zaboru austriackiego, pozostawała niezałatwiona i wisząc nad Polską, jak miecz Damoklesa, mogła każdej chwili być wznowioną przeciwko niej. Cały zabór austriacki, z punktu widzenia formalnego, stanowił podobnie jak Gdańsk i Kłajpeda, oraz przyległe do nich terytoria, własność głównych mocarstwa sprzymierzonych i stowarzyszonych. Polska zarządzała tym zaborem bez żadnego nawet ze strony tych mocarstw formalnego upoważnienia, z czego mogła być każdej chwili wezwana do złożenia im rachunku. Chwila sposobna do załatwienia tej sprawy nadarzała się, między innemi, gdy Polsce nakładano obowiązek odgrywania roli drutu kolczastego przeciw grozie bolszewickiej. Ale ta chwila została przeoczona. Tę rolę przyjęto z naszej strony, bez zastrzeżenia dla Polski żadnych z tego tytułu prerogatyw terytorjalnych lub innych. Grecja inaczej wyzyskała swe położenie, gdy podjęła się podobnej roli wobec Turków. A Czesi jeszcze lepiej swe położenie wyzyskiwali, bo niczego się nie podjęli, ale wygrywając istniejącą grozę niemiecką, uzyskali zezwolenie na zatrzymanie czysto niemieckich terytorjów, w swej części