Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/19

Ta strona została przepisana.

świecie nie było”. („Gazeta Warszawska” Nr. 203 z d. 17 lipca 1923). Fakt istnienia wrogiego usposobienia Żydów do Polski, dawno przed rozpoczęciem kampanii antyżydowskiej przez p. Dmowskiego, błędu popełnionego przezeń w podjęciu tej kampanii nie umniejsza, ale go potęguje, zwłaszcza, że czas do podobnej kampanii był najzupełniej niestosownie obrany. Byliśmy wówczas w potrójnej niewoli; nie była to więc chwila do jątrzenia stosunków w kraju i do zrażenia mu kogokolwiek z obcych, swem postępowaniem, notabene bez żadnej konkretnej dla kraju korzyści, ale tylko na efekt dla uzyskania sobie tą drogą rozgłosu i popularności.
Jeżeli ta kampania antysemicka nie była rozmyślnie na szkodę Polski podjęta, czego ze strony jej twórców przypuszczać nie chcę i nie mogę, to była jednym z największych błędów politycznych, popełnionych przez tych twórców, służąc tylko interesom wrogich Polsce żywiołów, niemieckim, moskiewskim i sławnej mafii międzynarodowej, o której narodowi demokraci tak dużo rozprawiają i wszędzie ją upatrują, a sami bezmyślnie jej interesom służą. W sławnych „Protokółach” mędrców Syonu, ci ostatni przyznają najwyraźniej, że tego rodzaju kampanie są im potrzebne tak dalece, że nieraz przez nich samych bywają organizowane. Stąd wnioskować by można, że kampania, o której mowa, tak dla Polski w swych skutkach szkodliwa, w tak nieodpowiedniej porze podjęta i tak owej międzynarodowej mafii na rękę idąca, kto wie, czy nie była właśnie jedną z tych kampanii, organizowanych przez owych mędrców, a jej twórcy byli tylko ślepem w ich ręku narzędziem. W rzeczonych „Protokółach” ci mędrcy przyznają jeszcze, że część wszechświatowej prasy antysemickiej jest przez nich zakładana, prowadzona lub subwencjonowana. Ta prasa na równi z rzeczonemi kampaniami antyżydowskiemi i takiemiż