Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/45

Ta strona została przepisana.

Niemcy zwycięzcy na obydwóch frontach, nie chcą słyszeć o odstępowaniu Alzacji i Lotaryngii, warunku sine qua non pokoju z Francją.
Te nowe układy spełzły więc również na niczem i nie mogło być inaczej. W razie odrzucenia ze strony Niemiec warunków podanych przez Francję za pośrednictwem cesarza Karola, musiało nastąpić zerwanie Austrii z Niemcami i to wywołało automatycznie alians Niemiec z Rosją. Trzeba sobie przypomnieć słowa wypowiedziane w lipcu 1914 r. przez Sazonowa do Niemców: „Porzućcie Austrię, a my porzucimy Francuzów”. przeciwko zjednoczonym siłom Niemiec i Rosji, pomoc obiecana Austrii przez Francję i Anglię była iluzoryczna, przynajmniej co do Francji. Ta ostatnia była tak wyczerpana pod względem ludzi, że uznanych po kilka razy za niezdolnych brano pod broń, a trudno przypuszczać, żeby Ameryka chciała poświęcać swe siły, których nawet na razie nie miała, dla przyłączenia do Austrii całej Polski, Śląska i Bawarii. Co do Polski zaś, gdyby ona dla ratowania się od nowego podziału między Rosję a Prusy, chciała tu Francję zastąpić, nie byłaby mogła tego uczynić, nie mając odpowiedniej siły zbrojnej na miejscu. Byłoby mogło do tego posłużyć jedynie wojsko polskie tworzone we Francji, i to zdaje się było jednym z celów, dla których Francja zgodziła się na jego utworzenie.
W kwietniu 1918 następuje ostra wymiana zdań między hr. Czerninem a p. Clémenceau, zakończona ogłoszeniem przez tego ostatniego własnoręcznego listu cesarza Karola, pisanego w interesie pokoju. To ogłoszenie czyni nadal wszelkie układy z Austrią niemożliwe. Tymczasem ofensywa niemiecka się rozwija, Niemcy są na 70 kilometrów od Paryża (10 czerwca). Ale wnet karta się odwraca. Niemcy zatrzymują się (18 czerwca) i amerykanie zaczynają przybywać. Alianci mianują Focha naczelnym wodzem wszystkich swych wojsk, które pod jednolitą komendą rozpoczynają