Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/77

Ta strona została przepisana.

Nie zdawali oni sobie sprawy, że pierwszym z tych ustępów zaprzepaszczali kresy tak wschodnie jak zachodnie, a drugim wywołali pozostawienie kwestji granicy wschodniej otwartą, z niepowetowaną dla Polski szkodą.
Art. 88 traktatu wersalskiego i dołączony do niego Aneks poświęcone są całkowicie plebiscytowi śląskiemu. § 4, tego Aneksu, zawiera sławny ustęp o emigrantach, który jak wiadomo, tyle szkody nam wyrządził, a był jakoby na naszą korzyść do traktatu wprowadzony.
Wprowadzono ten ustęp, żeby nie pozbawiać prawa głosu naszych licznych śląskich wychodźców, nie zastanowiwszy się nad tem, że nadawało się tem równocześnie prawo głosu całej rzeszy potomków urzędników pruskich zrodzonej na gruncie górno-śląskim i ze nasi emigranci, choć liczni, jednak użytkowania swego prawa głosu mogli być łatwo pozbawieni. Znajdowali się oni albo w Westfalji, więc w rękach pruskich, niezbyt skłonnych do pomagania im w glosowaniu przeciwko Niemcom, lub w Ameryce, gdzie oddalenie i koszta przejazdu, mogły stanowić nieprzezwyciężone przeszkody, do użytkowania z tego prawa. Wreszcie nie brano pod uwagę, że dla wyzyskania tego położenia na korzyść Polski, należało mieć z góry przygotowaną całą organizację doskonale urządzoną i znaczne w tym celu fundusze, ażeby módz spiesznie zebrać i przewieźć z tak daleka, jak z Ameryki, naszych ludzi na teren plebiscytowy. Tej organizacji i tych funduszów nam brakowało, a Niemcy je mieli i dlatego, ten w naszym interesie umieszczony w traktacie paragraf, wyszedł na ich korzyść.
Pułkownik House, przyjaciel Wilsona powiada w swych wspomnieniach z konferencji pokojowej, że Wilson był przeciwny plebiscytowi na Górnym Śląsku, ale chciał go przyznać Polsce bezwzględnie, opierając się na statystykach niemieckich z 1913 r., które wykazywały ogromną większość ludności polskiej na tem terytorium. Wychodził on z zasady,