Strona:Jean Tarnowski - Nasze przedstawicielstwo polityczne w Paryżu i w Petersburgu 1905-1919.pdf/99

Ta strona została przepisana.

dów, nie miał tu nic do powiedzenia. Liga miała przyznaną sobie opiekę nie nad Gdańskiem, tylko nad wolnem miastem, po jego ustanowieniu, i póki to nie nastąpiło żadnej władzy nad Gdańskiem ona nie miała i mieć nie mogła. Widzimy tedy, ze tego, jeśli nie jednego korzystnego, to można powiedzieć najkorzystniejszego dla Polski artykułu traktatu wersalskiego, wyzyskać nie potrafiono jak należy. Tak samo jak nie umiano wyzyskać korzystnego wówczas dla nas położenia i zamiast przystąpić natychmiast do ułożenia z państwami sprzymierzonemi, a przedeszystkiem z Anglją, warunków umowy w tym artykule przewidzianej, czekano z tem do listopada 1920 r., ażeby w najniekorzystniejszych dla siebie warunkach dać sobie narzucić niekorzystny dla Polski układ.
I tu nie może być mowy o żadnych intrygach jakichkolwiek wrogich elementów, bo trzebaby przypuszczać, że nasi przedstawiciele byli dostępni tym intrygom, ani o skutkach naszej jakoby dwulicowej polityki, etc., ale całym sprawcą złego jest tu najoczywistszy brak zmysłu orientacyjnego ze strony naszych przedstawicieli politycznych, którzy, nie mogąc się w nich rozpoznać, podpisywali w imieniu Polski zobowiązania, bez właściwego ich zrozumienia. I dlatego dawali sobie narzucać warunki dla Polski szkodliwe, a korzystnych wyzyskać nie mogli, bo w braku dostatecznej znajomości języków nie rozumieli właściwego znaczenia danych wyrazów, w ich prawdziwym sensie i doniosłości. Zaraz poniżej, przekonamy się o tem jeszcze raz.
Prawa jakie art. 104 traktatu wersalskiego Polsce w Gdańsku przyznawał, są następujące: Przewidziana w nim Konwencja miała na celu:
1. – „włączenie Wolnego Miasta w obręb polskiej granicy celnej i ustanowienie strefy wolnej w porcie;
2. – „zapewnienia Polsce baz żadnych zastrzeżeń swobodnego używania i całego zarządu i obsługi