I ach! oko, co samo już zda się być duszą! —
Skromnie na piersiach krzyżując ramiona
I pierwszem tkliwem słowem ośmielona,
Na szyję ojca zarzucając ręce,
Dzielił i wzajem odpłacał słowami
Błogosławieństwy i całowaniami, —
Zulejka przyszła. — Giaffir czuł w duszy,
Że zamiar jego miękczy się i kruszy.
Czy je mieć może w wybranem zamęściu;
Lecz myśl rozstania zamysłem zachwiała...
Miłość ją wlała, — Duma pokonała.
»Zulejko moja! dziecię mej miłości!
Gdy, niepamiętny tęsknot samotności,
W jakiej twa strata pogrąży mą duszę,
Sam się ojcowskiej pociechy wyrzekę,
Aby ci męża zapewnić opiekę:
Nikt w państwach jego w niczem nie przewyższy.
Bo choć moślemin mało o ród bada,
Godna jest względu krew Kara-Osmana,[2]
Której potęga, z przodków przekazana,
- ↑ w. 220. Padyszy — Odyniec odmienia dla względów metrycznych (rytmu i rymu) słowo Padyszach jako: Padysza, podług wzoru: sędzia, sędzi itd.
- ↑ w. 223 i n. krew Kara-Osmana... »Karasman Oglu, albo Kara Osman Oglu, jest pierwszym wasalem w Turcji, zarządza Magnezją [wsch. część Tessalji w Grecji półn.].
wyszło w Anglji w r. 1810 i przyczyniło się bardzo do rozpowszechnienia wpływu poezji romantycznej niemieckiej w całej Europie.