Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/76

Ta strona została skorygowana.

Może to było księżyca błyśnienie,

375 
Nagle odbite o morza przestrzenie?

Patrzyłem ciągle: i wodne obręcze,[1]
W mniejsze i większe ściskały się tęcze,
Jakby ich środkiem kamień przepadł do dna;
Nakoniec w środku wyszła bańka wodna,

380 
Perłowe kółko... błysnęło... przepadło,

Znowu zatoka gładka jak zwierciadło,
I tajemnica usnęła w topieli.
Genijuszowie morscy ją widzieli,
Lecz drżąc z przestrachu w swych domach z korali,

385 
Nic o tem z żadną falą nie gadali.

Jak król motylów, za wiosny powrotem,[2]
Na skrzydłach jasnych purpurą i złotem
Z nad szmaragdowej Kaszemiru błoni[3]
Wzlatuje, dzieci wabiąc do pogoni,

390 
I z ziół na zioła i z kwiatów na kwiaty

Ciągnie myśliwców i myli ich czaty,
Wreszcie uleci, i niknąc w obłoku,
Zostawia żałość w sercu i łzy w oku:
Podobnie piękność wabi starsze dzieci,

395 
Tak bystro lata i tak wdzięcznie świeci.

To łowców trwoży, to nadzieją mami;
Gonią wesoło, — łowy kończą łzami.
Lecz jeśli w ręce myśliwemu wpada,
I motylowi i piękności biada!

  1. ww. 376—381 są dodatkiem Mickiewicza, — takiego obrazu niema zupełnie oryg. w scenie utopienia Leili; nieszczęśliwa ofiara odpływa z prądem i ginie jako biała plamka na powierzchni morza.
  2. w. 386. Jak król motylów — »(Błękitoskrzydły B.) motyl kaszemirski, najpiękniejszy i najrzadszy z owadów« (B. M.).
  3. w. 388. Kaszemir — kraina w zachodnich Himalajach, słynna z piękności dolin górnego Indu; w poezji romantycznej często wspominana jako bajecznie piękna kraina.