Strona:Juliusz Verne - Pięciotygodniowa podróż balonem nad Afryką.djvu/35

Ta strona została przepisana.

sce niedawno zmarłego Vauriga, wyjechał z Kartum i pod nazwiskiem kupca Jakóba handlując gumą i kością słoniową, dotarł do Belenja za 4 stopień, lecz zachorowawszy wrócił do Kartum i umarł 1857 r.
Ani doktór Peney, inspektor służby zdrowia w Egipcie, który na małym steamerze dostał się o stopień niżej od Gondoroko i umarł z umartwień w Kartum; ani Wenecjanin Miani, który okrążywszy katarakty niżej Gondoroko, dotarł do 2-go równoleżnika; ani wreszcie kupiec maltański Andrzej Debono, który dalej jeszcze posunął swoją wycieczkę po Nilu, — nie mogli przejść nieprzebytej granicy.
W r. 1859 Wilhelm Lejean, wysłany od rządu francuzkiego, udał się morzem Czerwonem do Kartum i puścił się na Nil z czterdziestoma ludźmi; ale nie mógł dostać się za Gondokoro, tak wielkie groziło mu niebezpieczeństwo od murzynów. Wyprawa pod przewodnictwem p. Escayraca de Lauture również próbowała dotrzeć do sławnych źródeł.
Ale fatalna granica zawsze zatrzymywała podróżnych. Niegdyś wysłańcy Nerona dostali się do 9-go stopnia szerokości; tak więc w przeciągu ośmnastu wieków zyskano zaledwie 5 lub 6 stopni, czyli trzysta do trzystu sześćdziesięciu mil jeograficznych (niecałe 52 mile polskie).
Kilku podróżnych próbowało dostać się do źródeł Nilu od zachodnich brzegów Afryki.