Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/062

Ta strona została uwierzytelniona.
— 62 —

— Na słoniu! Weźmiemy go od Indusa.
W pięć minut potem Filip Fogg, Passepartout i brygadjer przybyli do chatki Indusa, otoczonej ogromnemi żelaznemi kratami.
W chatce tej znajdował się Indus i słoń. Na zapytanie, czy da swego słonia do jazdy, zaprowadził nas do ogrodzenia, za którem stał słoń.
Znaleźliśmy się więc przed ogromnem zwierzęciem nawpół domowem, które właściciel wychował nie dla otrzymania za nie wielkiej sumy, ale na zwierzę wojenne.
W tym celu zaczął to dobre i łagodne stworzenie pobudzać naumyślnie do wściekłości, żywiąc je przez trzy miesiące tylko cukrem i masłem.
Zdawałoby się, że ten sposób żywienia nie powinienby wpływać na rozwścieczenie słonia, a jednak to był najlepszy środek na pobudzenie do złości.
Szczęściem dla pana Fogga i jego towarzyszy słoń rozpoczął dopiero swe wychowanie wojenne.
Kiuni, było to imię słonia, był w stanie przez długi czas maszerować bardzo szybko i pan Fogg postanowił go użyć do jazdy. Ale słonie są bardzo drogie w Indjach i coraz to drożeją. Samcy, którzy jedynie mogą być przydatnymi do cyrku, są bar-