Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/176

Ta strona została uwierzytelniona.
— 176 —

11-ej w południe konferencję o mormonizmie, na temat „Święci ostatnich dni.“
— Naturalnie, że pójdę, — pomyślał Passepartout, — ciekawym, co to za sekta.
Nowina szybko rozeszła się w pociągu, który wiózł setkę podróżnych.
Gdy więc wybiła jedenasta, dużo osób poszło na tę konferencję, Passepartout zaś zajął najpierwsze miejsce w rzędzie wiernych.
O oznaczonej godzinie misjonarz mormoński podniósł się z miejsca i głosem zirytowanym, jakby mu się ktoś sprzeciwiał, zawołał:
— Mówię wam, że Joe Szmidt był męczennikiem i że prześladowania proroków przysparza nam dużo podobnych męczenników!
Kto śmie temu zaprzeczyć?!...
Nikt nie odważył się sprzeciwiać misjonarzowi, którego egzaltowane uniesienie dziwnie kontrastowało z jego spokojnem usposobieniem.
Zapewne gniew jego pochodził stąd, że mormonizm przechodził ciężkie próby.
Rząd prześladował fanatyków i w końcu uwięził głównego przywódcę sekty Junga. Mormoniści przez ten czas burzyli się przeciw rządowi i oczekiwali wyroku, jątrząc swemi konferencjami zwolenników tej sekty.