Strona:Karol May - Pod Siutem.djvu/92

Ta strona została skorygowana.

mnie odwiedzić. Widok twego oblicza będzie dla mnie wielką radością.
Podał mi rękę i odszedł. To odepchnięcie zapłaty wydało się moim towarzyszom faktem tak nadzwyczajnym, że koniuszy nie mógł się powstrzymać od uwagi:
— Allah czyni cuda! Ten człowiek żądał najpierw dziesięć razy więcej, niż mu się należało, a teraz nie chce nic przyjąć. Co za powód może mieć do takiej czci względem nas, że nie śmie zmniejszyć zawartości naszych kiesek?
— Jaki ma powód do tej czci? — zapytał Selim. — Nie wiesz tego?
— Nie wiem i nawet wydaje mi się to dziwne.
— Powiem ci zatem! Wtargnęliśmy do wnętrza ziemi z taką odwagą, jak nikt przed nami. Zbadaliśmy cuchnące wnętrze groty, nie ulękliśmy się ogromnych trudów tej przeprawy i wróciliśmy, zyskawszy w jego oczach sławę niezwykłej odwagi. Oto, czem zdobyliśmy podziw przewodnika; przekonał się, jak dzielnymi i odważnymi synami proroka jesteśmy,

90