Strona:Karol May - Sąd Boży.djvu/262

Ta strona została skorygowana.

tych ludzi z podwójną przezornością. A wiedzieli prawdopodobnie, że Burningowie wożą ze sobą piasek złoty i nuggety. Sądziłem, że są zbyt tchórzliwi, aby się walżyć na otwartą walkę, ale wiedziałem również, że są dość występni, by dla złota pokusić się o zdradziecki napad. Skoro podzieliłem się z Winnetou posądzeniem, nic mi nie odpowiedział, natomiast ścisnął rumaka koanami, co było dla mnie równie wymowne, jakgdyby odrzekł: — Masz słuszność; trzaba się śpieszyć i dogonić tych łotrów! — — —


262