Strona:Karol May - Zwycięzcy.djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.
ZWYCIĘZCY.

Spoglądaliśmy przez chwilę za starym dzielnym a obecnie tak radośnie usposobionym kol-agasim. Żarliwa jego modlitwa a następnie podziękowanie wzruszyły mnie do głębi. Na twarzy Halefa znać było również wzruszenie. Po chwili powiedział:

— Otóż znowu jeden, któregoś uszczęśliwił, sihdi! Jam wszak najlepiej poznał, jak twoja miłość bliźniego niebezpieczną jest dla nas, wyznawców Proroka! Miast ciebie nawrócić na Islam, co było mojem najgorętszem pragnieniem, gdyż, sądziłem niemądry, iż przez to czeka cię szczęśliwość zbawienia, — ja sam, nie wiedząc kiedy, stałem się dzięki tobie prawie że jawnym wyznawcą Isa ben Marryam[1] i, chwała Najwyższemu, osiągnąłem dopiero wtedy to, com sądził oddawna posiadać, mianowicie prawdziwe szczęście i pogodę

  1. Jezus, syn Marji.
5