Strona:Karolina Szaniawska - Teatr dla dzieci.djvu/81

Ta strona została skorygowana.
SCENA X.
Też i Joanna.
Joanna (oddaje Kasi książkę).

Józiek, co żywo, naprawił.

Iza (ogląda książkę).

Wybornie, doskonale! (sięga do kieszeni).

Kasia.

Podziękuj, Joanno, braciszkowi.

Iza (daje pieniądze).

Należy się jednak zapłata.

Joanna (chowa ręce za siebie).

Bardzo panienkę przepraszam, ale mój brat zrobił to dla panny Katarzyny i serdecznie się ucieszył, że chociaż taką drobnostką może się przysłużyć.

Kasia.

Podziękuj mu odemnie, moja droga.

Joanna.

To zbyteczne, panienko. (wychodzi i wraca natychmiast) Byłabym zapomniała!... Pani przełożona prosi pannę Izę.

Iza (z radością).

Przyjechał kto?