Strona:Kazimierz Wyka - Rzecz wyobraźni.djvu/405

Ta strona została uwierzytelniona.

taki korzeń oglądać z ziemi wyjęty, ale czy lepiej się go podówczas poznało?
Przystępując przeto do wspólnej lektury Reduty Ordona staramy się zapomnieć o dodatkowej na temat tego wiersza wiedzy. Z góry jednak wiedząc, że nie jest to możliwe w sposób całkowity. Być może jednak, że Reduta Ordona, sama w sobie odczytana, wyjaśni poprzez swoje walory artystyczne, czemu to powtarzając Żeromskiego — „każdy obraz walki dawno przegranej wydzierał się z ust mówcy jako pragnienie uczestnictwa w tym dziele zgubionym”[1].
Spróbujmy.

Nam strzelać nie kazano. Wstąpiłem na działo...[2]

Mickiewicz swojemu utworowi dał podtytuł — Opowiadanie adiutanta. Zapytajmy: czy adiutant dopiero teraz, kiedy powiedział: „nam strzelać nie kazano”, rozpoczął swoją opowieść, czy też już uprzednio snuł on historię ostatnich dni powstania? Powie ktoś, że pytanie zostało postawione w sposób niedorzeczny. Skoro bowiem od tych słów Mickiewicz zaczął, oznacza to, że nie wcześniej jak dopiero w tym momencie rozpoczęło się opowiadanie adiutanta. Pewnie, że tak jest w świetle napisanego przekazu poety. Lecz jakie wrażenie odnosi czytelnik? Było już coś przedtem? Snuła się jakaś historia, nie dochodząc naszych uszu?
Odnosimy wrażenie, że adiutant opowiadał już wcześniej, opowiadał wiele o powstaniu, a Mickiewicz zaczął notować od miejsca najbardziej dramatycznego i godnego do utrwalenia w całości. Reduta Ordona czyni wrażenie stenogramu poetyckiego, stenogramu, jaki wyrywa milczeniu i ocala określone ogniwo opowiadanej historii, która była przed i która będzie po.
Ażeby zrozumieć sytuację, w jakiej o przebiegu toczącej się walki opowiada adiutant, opowiada zatem fachowiec — wojskowy, początek utworu wypada połączyć z wierszami 77–82:

Nam strzelać nie kazano. Wstąpiłem na działo
[...........]
Pociemniało mi w oczach — a gdym łzy ocierał,
Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał.
On przez lunetę wspartą na moim ramieniu

  1. Przypis własny Wikiźródeł Syzyfowe prace, rozdz. XV
  2. Fragmenty Reduty Ordona cytowane wg wyd.: Adam Mickiewicz, Dzieła, Wydanie Narodowe, t. I. Wiersze, Warszawa 1948, s. 269–273.