Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/162

Ta strona została przepisana.
FRANCISZEK KARPIŃSKI.
NA POSĄG CZARNIECKIEGO W TYKOCINIE.

Wielki Czarniecki z śmiercią nie upada!
Słuchaj narodzie, ten ci posąg gada:
„Męstwem, miłością króla i ojczyzny,
„Służąc krajowi do późnej siwizny,
„U potomności jestem w jakimś względzie.“
Czarniecki!... Po nas posągów nie będzie.

(Około 1770 r.)[1]



IGNACY KRASICKI.
HYMN DO MIŁOŚCI OJCZYZNY.

Święta miłości kochanej ojczyzny!
Czują cię tylko umysły poczciwe.
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny;
Dla ciebie więzy, pęta nie zelży we!
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny;
Gnieździsz w umyśle rozkosze prawdziwe.
Ryle cię można wspomóc, byle wspierać —
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać!

(1774).



IGNACY KRASICKI.
Z SATYRY
„ŚWIAT ZEPSUTY.“

Wolno szaleć młodzieży, wolno starym zwodzić,
Wolno się na czas żenić, wolno i rozwodzić,
Godzi się kraść Ojczyznę łatwą i powolną:
A mnie sarkać na takie bezprawia nie wolno?
Niech się miota złość na cię i chytrość bezczelna, —
Ty mów prawdę, mów śmiało, satyro rzetelna!
Gdzieżeś, cnoto? gdzieś, prawdo? gdzieście się pod
Tuście niegdyś najmilsze przytulenie miały.
Czciły was dobre nasze ojcy i pradziady,

  1. Na posąg Czarnieckiego w Tykocinie. Posąg ten wystawił Branicki J. K. w r 1755.
    Tykocin — miasteczko nad Narwią; Czarniecki Stefan — hetman, wielokrotny zwycięzca, ur. 1599, um. 1665.