Strona:Klejnoty poezji staropolskiej (red. Baumfeld).djvu/42

Ta strona została skorygowana.

cunek i umiłowanie dla języka i kultury starożytnej kazały długo jeszcze, do samego końca Rzeczypospolitej, uznawać język łaciński w Polsce jako drugi obok polskiego w twórczości naszych poetów i zwłaszcza uczonych. Miała Polska jeszcze w 16 i 17 wieku poetów wyłącznie łacińskich, doskonałych (Sarbiewski) i przez pół łacińskich (Klonowicz), a sam książę poetów wieku złotego, Kochanowski, dzieła łacińskie pisał. Ale wiek złoty już na oścież otworzył wrota polskiej mowie poetyckiej. Rozszerzył się ogromnie zakres twórczości polskiej a właśnie mistrz z Czarnolasu był arcypolskim poetą i arcyludzkim; nie było uczuc pięknych, dla których on w poezji nie znalazłby wyrazu gorącego i formy szlachetnej, Najczyściejsza liryka płynęła z jego strun, wznosząc się czasami do wyżyn hymnu, od najprostszej piosenki. Prawdziwy urodzony poeta (poeta natus) „wdarł się na skałę pięknej Kalliopy, gdzie dotychmiast nie było śladu polskiej stopy“. Treny, Psałterz Dawidów, Odprawa posłów greckich ze swemi cudnymi chórami, Pieśni i Fraszki. Muzy, Proporzec, Satyr i Szachy, — a więc i czysta liryka, i próba dramatu, i szkice epiczne, — to prawdziwie złotem lśniące punkty twórczości owego „Złotego okresu“; a dalsze: Szarzyńskiego Sonety, Szymonowicza Sielanki, Górnickiego Dworzanin, ks. Skargi Kazania sejmowe, Grabowieckiego Rytmy duchowne (dzisiaj dopiero oceniane). Żywość, bezpośredniość i szczerość, prostota, złączona z wykwintem, — są właśnie złotem, które błyszczało w poezji tego czasu. Miłość we wszelkiej postaci, żal i smutek, oburzenie i radość — znajdują w niej pełny wyraz, a przedewszystkiem miłość i duma, rozkosz prawie, wolności, politycznej i osobistej, — której poczucie tak silne dał humanizm sferom wykształconym i inteligentnym. Co do formy technicznej poematów tego czasu, to tak rymy, jak i rytmy, wyzbywszy się