Strona:Klemens Junosza-Buda na karczunku.pdf/203

Ta strona została uwierzytelniona.


IX.

Jak słusznie powiedział Dominik Paliwoda, rolnik w tem jest podobny do pracowitej pszczółki, że przez całe lato, od wiosny począwszy, aż do późnej jesieni ugania się po polach i dopiero w zimie może sobie dokumentnie odpocząć i spożywać spokojnie owoce letniej pracy.
Spoczywano też i na koloniach, a zwłaszcza mężczyźni używali wywczasu, gdyż kobiecych zatrudnień zima nie przerywa, owszem, nowe jeszcze przynosi.
Latem, czy zimą trzeba jedzenie gotować, bieliznę prać, porządek w domu zrobić, a prócz tego przybywa do roboty przędzenie i tkanie.