Strona:Klemens Junosza-Buda na karczunku.pdf/46

Ta strona została uwierzytelniona.

pod przydomkiem Talara, a jako człowieka bogatego, przez grzeczność Talarowskim nanazwano. Jakże-bo prostym talarem ma być człowiek, liczący w swoim majątku, jak fama niosła, dwadzieścia kilka, a może nawet i trzydzieści tysięcy rubli. Tak przynajmniej ludzie twierdzili.
Dawniej takich w rzędzie krociowych pieniężników stawiano, a chociaż obecnie pojęcia o krociach uległy pewnej reformie, jednak urok bogactwa, choćby niezbyt wielkiego, istnieć nie przestał, zwłaszcza dla tych, co sami posiadają niewiele.
Gerwazy przyszedł do fortuny własną tylko zabiegliwością i sprytem; po rodzicach dostał niewiele: trzecią część biednego gospodarstwa, kilkanaście długich i wązkich zagonków, odpowiedni dział z zabudowań i dobytku. Żona mu też fortuny wielkiej nie wniosła w posagu, gdyż wówczas, kiedy powziął zamiar wejścia w związki małżeńskie, nie miał jeszcze majątku i do wielkich partyj nie mógł być zaliczony, a tem samem o bogate panny konkurować. Wziął dziewczynę ładną i tęgą, podług upodobania i wyboru serca, ale z posagiem bagatelnym: kil-