Strona:Klemens Junosza - Wspomnienie.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

znakomitym i człowieku niezwykłym. W jakiś czas później, Andriolli będąc u mnie, zobaczył swego „żyda“ oprawionego już w ramkach.
— Ty to chowasz? — zapytał jakby zdziwiony.
— Oczywiście że chowam; takich pamiątek nie godzi się marnować.
Uścisnął mi rękę i rzekł:
— Żebym był wiedział, że uszanujesz, miałbyś jeszcze wspanialszego Mośka... Bo trzeba ci wiedzieć, dodał, że wiele moich szkiców, na pamiątkę rozdanych, zmarnowało się, a to dla artysty bardzo nieprzyjemnie.

Kl. Junosza.