Strona:Korczak Janusz - Jak kochać dzieci. Dom sierot.pdf/16

Ta strona została uwierzytelniona.

„Czy będę mógł jutro wyjść, bo przyjechał brat mamy?“
„Dzieci mi dokuczają.“
„Pan jest niesprawiedliwy: wszystkim pan temperuje ołówki, a mnie pan nie chciał.“
„Nie chcę spać przy drzwiach, bo mi się zdaje w nocy, że ktoś wchodzi“.
„Ja się na pana gniewam“.
„Nauczycielka ze szkoły mówiła, że już się lepiej sprawuję“.
„Chciałbym pomówić o pewnej bardzo ważnej sprawie“.
Czasem znajdziesz wierszyk bez podpisu: przypomniało się, napisał, nie miał z tem co robić, wrzucił do skrzynki.
Znajdziesz anonim z niecenzuralnem wymyślaniem, czy pogróżką.
Są listy codzienne, pospolite, są rzadkie i wyjątkowe. — Coś się stale powtarza — nie dziś, to jutro pomyślisz, jak uporządkować, zaradzić. — Nad treścią wyjątkowego listu dłużej podumasz.
Skrzynka do listów uczy dzieci:
1. czekać na odpowiedź: nie zaraz, nie na zawołanie.
2. odróżniać drobne i przelotne żale, troski, życzenia, wątpliwości od ważnych. Napisanie wymaga decyzji (a i tak często dzieci pragną list wrzucony do skrzynki wycofać).
3. uczy je myśleć, motywować.
4. uczy chcieć, umieć.
— Napisz i wrzuć do skrzynki.
— Nie umiem pisać.
— To poproś kogo, kto umie.
Zrazu popełniłem błąd, od którego pragnąłbym ustrzedz: chronicznych nudziarzy odsyłałem nie bez ironji do skrzynki. Zrozumiawszy szykanę, zupełnie słusznie obrażały się na mnie i na skrzynkę.
— Wcale z panem nie można teraz mówić.
Podobny zarzut słyszałem i od wychowawców: czy piśmienne porozumiewanie się z dziećmi nie jest zbyt oficjalne?.
Twierdzę, że skrzynka nie utrudnia, a ułatwia ustne poro-