Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/142

Ta strona została skorygowana.
130

Wiem już teraz co łza znaczy,
Wiem co boleść, co cierpienie,
Wiem co prawda, co marzenie,
Wiem co życie dla tułaczy!
Wszystko szczęście mi wróżyło,
Rajem dla mnie był świat cały,
Lecz ten świat, dziś nędzny, mały,
Stał się jakby lodu bryłą!
I cóż dzisiaj mi zostało,
Z téj skarbnicy méj przeszłości?
Z tych kwiecistych chwil młodości.
Wspomnień wiele! — szczęścia mało!




IV.

Kochaj! tak Zbawca świata nakazał;
Jego rozkazom, któż się oprzeć zdoła,
Kochaj! tak do nas, z krzyża swego woła,
Byś winy serca — sercem twojem zmazał!
Kochaj! lecz kogo? ach oto nie pytaj,
Chrystus wyjątku nie czyni żadnego!
Weź Ewangelią, i otwórz i czytaj,
Kochaj! bliźniego, jak siebie samego!
A któż jest bliźnim? Ten co zgłębi duszy,
Z tobą zawoła; Ojcze coś jest w niebie!
I ten co krwawe łzy twoje osuszy
Co ci Aniołem, w każdéj jest potrzebie!