Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/144

Ta strona została skorygowana.
132

Cierpieć i kochać! kto pojąć wydoła,
Tę świętą krwawą, na krzyżu ofiarę!
Łzami zalany, do Ciebie zawoła:
Dzięki Ci Boże, żeś dał sercu wiarę!
Bo kto niewierzy, ten kochać nie umie,
A kto nie kocha, w rozpaczliwéj chwili,
Gdy szuka pociech w zwodniczym rozumie,
Na próżno serce i myśl swą wysili.
Cierpię bo kocham; miłość bez boleści
To chmura w któréj gwiazda nie zabłyśnie,
To wiatr, co z suchą gałązką się pieści,
To skała, z któréj ruczaj nie wytryśnie.
Kocham, więc cierpię — miłość bez cierpienia,
To żal co serce bez oddźwięku głosi,
To łza, co spada z błękitu sklepienia,
Lecz tylko zimną opokę porosi!




VI.

Gdy widzę Ciebie, krwią oblanego,
Rozpięte ręce i nogi,
W boleści sarca, pytam: dlaczego
Cierpisz, o Jezu mój drogi?
Ach nie mów Panie! wiem kto przyczyną,
Męki Twéj — Twego cierpienia,
Ach wiem za kogo, krew i łzy płyną
I tęskne serca westchnienia!