A gdy upadnę nie mam sił do powstania, bo jako rdza niszczy żelazo, tak grzech zniszczył siły duszy mojéj. Moją siłą Ty jesteś, a wyrzekłszy się Ciebie, zostałem biedny, słaby, niedołężny. Powstałeś milczący, i daléj cierniową postępowałeś drogą, widząc, że na szczycie téj góry miała być spełniona ofiara, na ołtarzu krzyża, a Tyś był barankiem ofiarnym. A ja gdy upadnę, nie chcę powstać, nie ufam siłom własnym, zapominam o Tobie, nie ufam w miłosierdziu Twojem, i wpół drogi do nieba ustaję, zwątpiwszy w Tobie i w sobie! Oto nie stać, ale iść z krzyżem Zbawiciel rozkazał, bo tylko ten kto wytrwa aż do końca zbawion będzie! O Jezu daj mi łaskę wytrwania, o to Cię proszę przez zasługi Twoje, który żyjesz i królujesz Bóg w Trójcy św. jedyny, na wieki wieków. Amen.
Postanowienie. Nigdy się na nikogo nie oburzać, nie gniewać, chociażby nas pokrzywdził w czém, albo niesprawiedliwie osądził.