Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/206

Ta strona została przepisana.
194
STACYA VIII.
Jezus pociesza niewiasty płaczące.
Wszelka dusza któraby nie była udręczona tego dnia, zginie z ludu swego.
Lewit. 23. 29.
V. Chwalimy Cię Panie i błogosławimy Cię.
R. Boś przez krzyż Twój św. świat odkupił.

Gromadka niewiast, patrząc na takie cierpienia i mękę tego, którego tak serdecznie umiłowały, stojąc opodal rzewnemi płakały łzami. Zbawiciel Pan w tych najokropniejszych męki swojéj chwilach, myślał tylko o tem , jakby innym ulżyć i ułagodzić cierpienia, a o sobie zapominał aby o drugich myślał, i dostrzegł te łzy i ulitował się nad niemi, i przerwał milczenie swoje, to milczenie które żadna zniewaga i zelżenie przerwać nic mogło! Nie otworzył ust na własną obronę, ale otworzył usta na widok boleści tych niewiast, aby im dać słowo pociechy i nauki! Weronika otarła twarz Chrystusa, a On jćj w nagrodę dał twarz swoją odbitą na chuście; niewiasty rzewnemi nad nim zapłakały łzami, a On dał im słowo pociechy! Żadna usługa w miłości Jezusowi lub dla Jezusa uczyniona, żadna łza żalu nad własną nędzą, łza pokuty, miłości, bez nagrody nie pozo-