Zbawiciel Pan chciał poświęcić cierpieniem swojem każdy rodzaj boleści, i dlatego cierpiał na duszy i na ciele - bo i biedny człowiek przez to dwojakie cierpienia w czasie pielgrzymki swojéj przechodzić musi! Jako życie człowieka dwojakie, zewnętrzne i wewnętrzne, jawne i ukryte, tak też i cierpienie, które z życia się rozwija i w życic wpływa. Pierwszego życia i cierpienia świadkami, pocieszycielami są ludzi,- życie i boleść duszy ma tylko jednego świadka, Boga, i dlatego tylko tego jednego pocieszyciela! Takiem cierpieniem wewnętrznem, jest między wielu innemi pokusa naprzeciw wierze. Dla duszy wierzącéj i miłującéj Boga, zaiste jedna z najdotkliwszych boleści! Zwątpienie o wierze odbiera nam wszelką pociechę - bo my innéj nie mamy nad tę, którą nam wiara daje! Jeśli Bóg dozwoli, aby tego rodzaju pokusa doświadczyła wierność twoją, nie trać odwagi i ufności, upadając na umyśle i poddając się niezbawiennemu smutkowi! Wielu świętych, Bóg tymże sposobem doświadczał! Święty Franciszek Salezyusz zalewał się łzami mówiąc: „że się czuje bez wiary, bez nadziei,
Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/298
Ta strona została przepisana.
286
UWAGA V.
O zwyciężaniu pokus.