Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/367

Ta strona została przepisana.
355

aby jasno poznać i zrozumieć tę prawdę, ze takim jakim jest człowiek, niemógł wyjść z rąk Boskich; i tę prawdę odgadły wszystkie narody, bo u wszystkich narodów to podanie pierworodnego grzechu, znajdujemy w rozmaitych objawione formach. Czucie wyższe i niższe, w zupełną było zlane harmonję; ciało podlegało duchowi, pod jego rozwijało się wpływem. Grzech wyemancypował ciało, a gdy człowiek stanął groźno i zuchwale w obce Boga, ciało wypowiedziało wojnę duchowi, łaska i natura rozpoczęły tę walkę, która trwa i trwać będzie aż do skończenia świata! Ta walka rozpoczyna się w każdym z nas od urodzenia, ciągnie się przez całe życie i trwa aż do śmierci. Lecz czego mamy się lękać w téj walce?... jeśli chcemy, mamy Boga za sobą - a jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?
Krzyż Jego święty, który nas zbawił, ten nas zasłonić wydoła. Mamy Matkę, któréj prośba wszystko u Syna wybłagać może; a ta Matka nas kocha, świat i piekło, rozkosz i zemsta walczy przeciw nam; Jezus i Marya, krzyż i miłość stają nam w obronie! Wierzmy tylko i kochajmy, a zwycięztwo nasze! Ale niestety! my chcemy walczyć bez wiary, zwyciężać bez miłości! Wierzymy w siebie, ale nie w Krzyż, kochamy siebie,