dla tego, który Cię nie kochał i wzgardził
miłością Twoją! o Panie, coś wyrzekł do
Magdaleny, że się jéj dużo odpuszcza, bo
wiele umiłowała, daj mi choć cząsteczkę
takiéj miłości, jaką ona miała ku Tobie!
Żałuję o Panie! bom Ciebie, miłosierdzie
nieprzebrane, obraził; a patrząc na tyle potępieńców, których sprawiedliwość Twoja
po pierwszym zaraz grzechu śmiertelnym do
piekła wtrąciła, a widząc siebie po tylu
grzechach jeszcze przy życiu, o jakże mam
wystawiać to miłosierdzie Twoje nademną,
i więcéj tego miłosierdzia nadużywać nie
będę! Dopomóż mi Panie!
Żałuję, o Panie! bom Ciebie, dobro najwyższe obraził! Ja lada najlichsze stworzenie
przenosiłem nad Ciebie. Kochałem to, co mi
śmierć duszy zadawało, a nie kochałem Ciebie
który życie dajesz! Szukałem złota, a nie
szukałem łaski! I wśród złota, szczęścia,
dostatków, honorów, stałem się podłym, nędznym, żebrakiem; żebyś mi był nie dał
jałmużnę łaski Twojéj, byłbym już dawno
w głodzie duszy mojéj zginął. Jedno wejrzenie Twoje, a otworzyły się oczy moje,
ujrzałem przepaść zbrodni mojéj, ujrzałem
przepaść miłosierdzia Twego! Pierwsze rozpacz, drugie nadzieję obudziło w sercu mojém! Panie, chcę żałować, ale nie chcę roz-
Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/85
Ta strona została skorygowana.
73