Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/92

Ta strona została skorygowana.
80

żeś mi grzechy odpuścił i przyjął napowrót do łaski Twojéj. O jak dziś jestem szczęśliwy! mój Ojciec dał się ubłagać i przyjął mnie za dziecię swoje.
Ty sam, o Panie Jezu! dopomóż mi teraz, bym Ci jak najpokorniéj za wszystko dobro podziękował i już Cię nigdy nie obrażał.
Dziękuję Ci Panie, żeś nakłonił ucho miłosierdzia Twego na słuchanie méj nieprawości, i zamiast mnie odrzucić i pogardzić niewdzięcznym, przyjąłeś mnie tak łaskawie i tak ojcowskiém sercem.
O jakże Cię, o dobry Boże! powinienem kochać nad wszystko?
Tyś tak dobry, a jam tego nawet niegodzien, żeś tak dobry dla mnie.
Czemuż się dawniéj nie oddałem cały Tobie, Boże, dobroci nieskończona! Czemu Cię nad wszystko nie kochałem! Ale odtąd, Panie! Tobie tylko służyć będę.
Ty sam bądź odtąd w méj myśli i w sercu; z Tobą niech wszystko czynię, a zapewne coraz większe od Ciebie otrzymam łaski. Dobroć Twoja będzie od dziś najwyższym mojém uszczęśliwieniem; lecz o Panie! wspomagaj Ty słabość i ułomność moją, gdyż bez Twéj łaski zginąłbym na wieki.
Proszę Cię i błagam z pokorném uniesieniem, niepuszczaj mnie. Oświecaj i prowadź