wapnem, a posypując tem mrowiska, można je zupełnie wygubić. Gdzie ich jest zbyt wiele, trzeba kopać dołki spadziste, aby w nie wchodziły, a potem zalewać wodą. Dobrze też jest rozpuścić sadze w oleju lnianym i tem obsmarowywać pień.
Aby wygubić mrówki z domu, kraje się tytoń i posypuje w tych miejscach, gdzie się znajdują.
Stare masło włożyć do wrzącej wody, a skoro rozpłynęło, sklarowało się i ostygło, znowu wyjąć. Potem przerobić je z wodą, w której rozpuszczono na litr wody szczyptę (1 gram) sody, wypłókać, a wreszcie jeszcze raz przepłókać wodą, do której wlano trochę octu. Masło w ten sposób oczyszczone trzeba przegnieść mlekiem, poczem znowu ma smak czysty i świeży.
Do zimnego jeszcze mleka wsypać sody, ile się na koniec noża zmieści, i gotować, kwirlając ustawicznie ku jednej stronie. Nie trzeba brać za wiele natronu, gdyż od zbytniej ilości tegoż, mleko nabiera smaku mydła i staje się bardzo zawiesiste. Natronem naprawia się także smak potraw przypalonych.
Na 2—3 kilogramów mięsa wziąć dwie trzecie łuta (10 gramów) sody zwanej bikarbonata i włożyć do zimnej wody razem z mięsem. Soda bikarbonata jest delikatnym, białym proszkiem, zupełnie nieszkodliwym, i dodaje wodzie tylko miękkości, nie pozostawiając żadnego innego smaku.
W większych majątkach przyrządzają zapas buljonu suchego często na kilka lat. Gotuje się w dużych