Strona:Legendy, podania i obrazki historyczne 01 - Czasy przedchrześcijańskie 13.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

kańców osiedlało się u stóp grodu, w którym mogli zawsze znaleźć bezpieczne schronienie, i sława Wawelu rosła.
Nakoniec Krakus umarł. Wdzięczny lud usypał mu wielką mogiłę, na którą podobno w rękach nosił ziemię.
Na pamiątkę tego do dziś dnia pod Krakowem na kopcu Krakusa odbywa się corocznie obchód, zwany „Rękawka”, t. j. przynoszenie ziemi na mogiłę w rękach i rękawach, ażeby ślad jej nigdy nie zaginął.
Według innego podania, smoka zabił syn Kraka, noszący toż samo imię; inni znów utrzymują, iż uczynił to szewczyk Skuba.


Co w tem może być prawdą? Krak mógł istnieć i prawdopodobnie tak się nazywał założyciel grodu na Wawelu. Może pokonał groźnego wroga, który napadał na okolicznych mieszkańców, — ale tym wrogiem nie mógł być bajeczny potwór. Może nazwano smokiem okrutnego rozbójnika albo złego sąsiada. Tak się możemy domyślać.

Krakowiak.
Płynie Wisła, płynie Gdy go zobaczyła,
Po polskiej krainie, Wnet go pokochała
Zobaczyła Kraków, I na znak miłości
Pewno go nie minie. Wstęgą opasała.
Na wysokiej górze
Stoi zamek stary,
A Wisła mu wiernie
Dochowuje wiary.