Strona:Leo Belmont - Złotowłosa czarownica z Glarus.djvu/124

Ta strona została przepisana.

panji z nakazu tępiącego czary i herezje tysiącznemi wyrokami Torkwemady[1]; jak działo się w różnowierczych Francji i Szwecji, we Włoszech i w Anglji — w tej ostatniej, zarówno za czasów króla Jakuba, nienawidzącego purytanów, jak i w epoce rewolucjonisty Cromwella, natchnionego przez zabobon purytańskiej nienawiści do czarowników i czarownic, zarówno za rządów twórcy anglikańskiego kościoła Henryka VIII, jako też i mądrej jego córy, Elżbiety, której genjalny Szekspir poświęcił dzieło swoje, apoteozujące spalenie na stosie,,czarownicy”, biednej i mężnej Joanny d‘Arc — beatyfikowanej po stuleciach przez kościół katolicki.

Upływały godziny — goście bibljoteczni zapomnieli o jadle i zetknęły się ich głowy nad tylu księgami, pisanemi zarówno przez dostojników wszystkich klerów, jak i przez ludzi świeckich, skądinąd słynących z encyklopedycznej wiedzy na poziomie swego czasu, mających zasługi wiekopomne w historji rozwoju myśli, bodaj genjalnych, jak Cardano, Paracelsus, Bodinus, a przejętych tym samym zabobonem, dowodzących uczenie istnienia czarów, stwierdzonych świadectwami obu Zakonów, Starego i Nowego, niezliczonemi zeznaniami świadków i oskarżonych, zapisanemi w tysiącznych procesach, niezawsze wydartemi za pomocą tortur, częstokroć składa-

  1. Jako rzecz godną zbadania, a w każdym razie ciekawą psychologicznie, podajemy, że ów fanatyk katolicki, który 90.000 ludzi pociągnął przed trybunały za herezję, spalił żywcem 8.800 osób, wypędził 100.000 żydów z granic Hiszpanji — był podług Encyklopedji „Przegl. Tyg.“ (wyd. r. 1900) — pono pochodzenia żydowskiego.